No products in the cart.
No products in the cart.
Uwielbiam sesje w plenerze. Znacie mnie. Kocham fotografować ludzi na tle przyrody. Pora roku jest dla mnie zupełnie nieistotna. Każda na swój sposób zachwyca. Ale w przypadku sesji brzuszkowych zachęcam do plenerów tylko wtedy, gdy na dworze jest wystarczająco ciepło. Zwyczajnie nie chcę by przyszła mama się nam rozchorowała.
Michalina i Michał to para, która juz pierwsze doświadczenie w sesji brzuszkowe ma, dlatego na zdjęciach pojawili się z przesłodką Lusią! Niezmiernie mi miło, że i kolejny raz mieliśmy okazję się spotkać na sesji noworodkowej, którą zobaczycie niebawem.
Sesja z brzuszkiem w moim domowym studio oraz w plenerze.
W kilku słowach o jednej z najbardziej rozczulających sesji. Tym razem postawiliśmy na domowe studio oraz przepiękne pole zboża i magię lasu. Wybraliśmy się na spacer w okolicach Knurowa. Mam tu kilka swoich ulubionych ścieżek, które pozwalają mi zabrać moje pary w intymne miejsca. Takie, by mogły się wyluzować.
Sesja brzuszkowa to wielkie przeżycie dla obojga rodziców. Oboje bardzo mocno to przeżywają i przekłada się to na wzruszającą atmosferę podczas pleneru. To jest tak piękne doświadczenie, że warto moi drodzy sobie je zafundować.
Gdzie się wybrać na sesję brzuszkową w plenerze?
Akurat w przypadku Michasi spacer po delikatnych wzniesieniach nie stanowił problemu. Michalina czuła się świetnie w ciąży i była aktywna. Jeśli jednak wiem, że mamusia może czuć się średnio – proponuję wybrać miejsce do którego łatwo podjechać samochodem.
Piękny Amadeusz jest już z nami, jego sesja noworodkowa niebawem… I kiedyś będzie oglądał te zdjęcia. Jakie to cudowne uczucie wiedzieć, że gdzieś tam u kogoś w albumach są moje zdjęcia, które będą oglądać inne pokolenia… ❤️
Fotografia to moja miłość.
Tę miłość zobaczysz na mom Instagramie, gdzie codziennie staram się wrzucać backstage sesji i wszystko, co związane z moją pracą.
Choć mówi się, że gdy praca jest Twoją pasją, to tak jakby nie przepracować ani jednego dnia! <3