SESJA PLENEROWA z pasJĄ

Ostatnio mam to szczęście, w związku z tym, że fotografuję ludzi, którzy są niezwykle sfiksowani na punkcie tego, co robią. Niejednokrotnie trafiałam na dziewczyny, które chcą mieć sesję taką czy owaką, bo coś im się podoba. Lubię konie- proszę o sesję w stajni- jasne nie ma problemu. Sesja plenerowa z pasją. Niewątpliwie, jeżeli ktoś naprawdę kocha, to co robi, to każde zdjęcie jest dobre- prawie, robi się samo.
Lubię fotografować ludzi, którzy chcą pokazać na zdjęciach nie tylko siebie, ale i to, co kochają. Dlatego z przyjemnością, sfotografuję Twoje hobby! Zapraszam na zdjęcia.

Chwalę się! Zdjęcie z koniem zostało wyróżnione na blogu  z czego jestem niezwykle dumna. Serducho rośnie!

FotografiA HOBBY ŚLĄSKIE

Sesje w plenerze to zawsze ciekawe doświadczenie i cała masa sytuacji, które mogą się wydarzyć. Prawdopodobnie, niektóre z nich możemy przewidzieć, inne nie. Tu zdecydowanie się nie przygotowałam do zajęć! Zapomniałam wziąć kaloszy- ponieważ zapomniałam, że wybieg dla koni przy stajni to nie piękna trawa ze stokrotkami, tylko klepisko, które po deszczach, których nam ostatnio nie brakowało, zamieniło się w bagnisko, ale co tam! Załóżmy, że to nowe doświadczenie.

Uwaga! Świetnie radzę sobie w trudnych sytuacjach. Nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych- buty wyrzuciłam, ale nie żałuję!

Jak przygotować się do sesji w plenerze? Sesja plenerowa hobby.

Sukces jest miarą dobrego przygotowania. Tak z pewnością można nazwać czas, który musimy poświęcić na przygotowanie sesji w plenerze.
Ze względu na fakt, że inaczej przygotowujemy się na sesję ślubną, inaczej na sesję z dzieckiem, a inaczej na swoją sesję.

Mój plan na sesja plenerowa z pasją to przede wszystkim wygodne buty i strój, butelka wody i cały plecak dobrego humoru.

CIEKAWA SESJA FOTOGRAFICZNA W PLENERZE

Konie to specyficzne zwierzęta. Jedni kochają je na zabój, inni się ich boją. Paula kocha konie, dlatego nie wyobrażała sobie by sesja miała odbyć się bez nich. To hobby jest niezwykle wymagające. Myślę, że niewiele z Was wie, że posiadanie w opiece konia to nie tylko jeżdżenie na nim, ale i ciężka, wymagająca praca.
Konie uczą pokory. Dlaczego? Koń to nie kot, który zmieści się do transportera. Zazwyczaj stajnia jest oddalona x kilometrów od domu. Po szkole, czy pracy trzeba konia wyczyścić, nakarmić, wybiegać i ogarnąć jego przestrzeń. To zadania, które muszą być wykonywane codziennie. Nie zawsze stajnie dają możliwość opieki wtedy musimy być do ich dyspozycji każdego dnia.
Koń uczy zaufania, cierpliwości, otwartości i ciężkiej pracy. To poświęcenie zrozumie tylko ten, kto kocha te zwierzęta jak Paula. Co widać na zdjęciach.
Oprócz koni Paula kocha również skrzypce- cóż za uzdolniona dziewucha! Trzeba byłoby zapytać jej konia czy przygrywa mu serenady?